Byłem w sobotę z rodziną w łódzkim Zoo. Astronomicznych skojarzeń miałem w czasie tej wizyty aż nadto. Tym bardziej, że pogoda w początkach lipca dopisuje, a zwierzęta w ogrodzie zoologicznym wykazują się naturalną, wręcz intuicyjną znajomością astronomii. I vice versa, astronomowie – głównie ci starożytni – w swoich wczesnych wierzeniach nie uciekali od naturalnego zainteresowania otaczającą ich fauną. Te związki widoczne są na niebie do dziś. Wystarczy spojrzeć na niebo obu półkul. Wśród 88 gwiazdozbiorów znajdziemy aż 36, które są wyobrażeniami istniejących zwierząt, a kilka innych konstelacji reprezentuje mityczne zwierzęta, których – niestety – próżno szukać w zoologicznych zbiorach na świecie. Spójrzmy na początku na tych mieszkańców zoo, których bez trudu odnajdziemy na niebie.
Są na północnym niebie dwa gwiazdozbiory, które znają nawet ci, którzy w niebo nie patrzą nigdy. To Wielka i Mała Niedźwiedzica. W Zoo w Åodzi żyją spokojnie dwa gatunki niedźwiedzi: niedźwiedź himalajski oraz niedźwiedź malajski. Na niebie odszukać możemy tylko tego drugiego. Niedźwiedzie malajskie bowiem, to najmniejsze ze wszystkich niedźwiedzi. Do miana Wielkiej Niedźwiedzicy z pewnością zasługiwałby niedźwiedź brunatny. To właśnie ten gatunek (obok niedźwiedzia polarnego) jest największy wśród misiów.
Na północnym niebie, tuż obok Kasjopei znajduje się niepozorny gwiazdozbiór okołobiegunowy – Żyrafa. Niepozorny, bo złożony ze słabych gwiazdek. Każdy wie, że żyrafy w naturze niepozorne nie są. Są za to są bardzo wyczulone na wszelkie hałasy i strasznie płochliwe. Na sawannie pozwala im to uniknąć naturalnych wrogów. W łódzkim Zoo czułe żyrafy miały pecha. Pewnej nocy, w połowie maja, na terenie ogrodu zoologicznego, pojawili się wandale. Narobili hałasu i bałaganu. Do fosy u tygrysów wrzucili ławkę i śmietnik, a na wybieg wielbłądów wielki kubeł. Zniszczyli część nowej trasy dydaktycznej. Nocny hałas musiał być tak nienaturalny, że dwie z trzech żyraf w łódzkim Zoo padły. Teraz możemy spotkać się tylko z jednym przedstawicielem tego gatunku: z młodym samcem Malcolmem, który stoi smutny niepozornie. Tak samo jak wielka (i niezbyt jasna)Żyrafa na niebie.
Pod niebieską Żyrafą odnaleźć można Rysia. Ale ten największy z europejskich kotów, na niebie wydaje się spać. Trudno odszukać nawet jasne gwiazdy w tym gwiazdozbiorze. A ryś w Zoo prezentuje się naprawdę dumnie. Przecież – po niedźwiedziu i wilku – to trzeci największy ssak Europy! W łódzkim ogrodzie zoologicznym zasłużył nawet na pomnik.
Wpatrując się w letnie niebo nie sposób nie odszukać gwiazdozbioru Orła, z jego najjaśniejszą gwiazdą – Altairem (jednym z wierzchołków Trójkąta Letniego). W Zoo są i orły i orłany. Ciekawy widz, miłośnik ptaków, może porównać rozpiętość swoich ramion do… skrzydeł orła przedniego, który w naturze potrafi pokonać nawet większego od siebie orła bielika.
Na zimowym niebie, z kolei, wprawny obserwator zauważy Zająca umykającego spod nóg majestatycznego Oriona. Zająca w Zoo spotkać trudno (pewnie dlatego, że byłby łatwą karmą dla wielkich kotów i drapieżnych ptaków). Można za to skoczyć sobie jak zając. Każdy, kto wykona skok z miejsca dłuższy niż 2.30 m – wygrywa!
Na niebie znaleźć można aż 3 gwiazdozbiory związane z największymi przyjaciółmi człowieka, jakimi są psy. Są na niebieskim firmamencie Psy Gończe, jest Wielki Pies, z najjaśniejszą gwiazdą Syriuszem. Jest też, położony niedaleko Mały Pies. W Zoo prawdziwego psa nie widziałem. Goście zainteresowani są innym psem: pompowanym modelem bajkowego… Reksia.
Bajki i mitologie towarzyszą ludzkości od zawsze. Na niebie, bez trudu zobaczyć możemy mityczne zwierzęta. Takie, których nie znajdziemy w żadnym zoo. Nie ma przecież w rzeczywistości Smoka, ani Koziorożca. Fauny żadnego ogrodu nie ozdobi też Pegaz, nie da się też sfotografować Feniksa na tle Słońca ze skrzydłami wzniesionymi do lotu…
Wśród popularnych gwiazdozbiorów zodiaku są zwierzęta, które bez trudu odnajdziemy w każdym ogrodzie zoologicznym. Barana, byka i raka spotkać wszak łatwo. Lew i skorpion są częstą ozdobą nawet niewielkich kolekcji. Podobnie zresztą jak ryby, które w łódzkim Zoo prezentowane są w wersji zarówno słodko- jak i słonowodnej.
Astronomicznych skojarzeń jest w Zoo więcej. Nie o wszystkie udało mi się wypatrzeć. Jedna ciekawostka jednak zaintrygowała mnie szczególnie: wielka skarbonka w Wiwarium ma kształt… czarnej dziury! Wszystkie monety – datki na ogród – zdają się krążyć, krążyć i krążyć wokół masywnej zoologicznej gwiazdy, aby po kilkunastu sekundach zniknąć za horyzontem zdarzeń…